wrzesień 22, 2023
Strona główna » Kobiety Bergmana po próbie
Bergman
Ostatnim przedstawieniem wystawionym w ramach tegorocznego przeglądu teatralnego Lato mostOFF były “Kobiety Bergmana po próbie”, w wykonaniu aktorów Teatru Nowej Sztuki z Gliwic.

Było to kolejne “smakowite i wytworne danie” dla widza, na dodatek podane na srebrnej zastawie.

Andrzej Rozmus w głównej roli męskiej (jako Vogler) dokonuje rozliczenia swoich relacji, a po trosze i całego swojego życia, z dwoma kobietami, z którymi jest-był związany: z Rakel – w tej roli wystąpiła Aleksandra Gajewska i jej córką Anną – w którą wcieliła się (nomen omen) Anna Maksym.

Nie wiem czy taki właśnie był faktyczny zamysł reżysera i jego wizja postaci występujących w sztuce ale w mojej subiektywnej ocenie obie panie ukradły cały spektakl. Andrzej Rozmus grał (zresztą bardzo dobrze!) postać wielkiego mistrza ale Aleksandra Gajewska i Anna Maksym były kobietami Bergmana.

Szczególny popis dała nam Rakel – dojrzała, zmysłowa kobieta, świadoma swoich możliwości ale równocześnie też upływu czasu i dotykających ją ograniczeń, próbująca bezskutecznie zawalczyć o role, których już nie dostanie.

Anna Maksym, grająca rolę Anny, pokazała nam inną postać. Oto młoda aktorka, uwikłana w dziwne związki z dwoma (?) mężczyznami, próbująca przy pomocy drobnych kłamstw “ugrać” dla siebie uwagę? Zainteresowanie? A może i szacunek mistrza? Równocześnie jednak widać było, że jest ona pełna sprzeczności i buntu wobec siebie, wobec mistrza czy wreszcie wobec swojej matki. Anna podobnie jak Rakel potrafiła przekonująco pokazać nam na scenie swoje emocje, rozterki i sprzeczności.

Vogler był dla obu pań lustrem, przed którym mogły się odkryć. Choć i on chyba mógł – patrząc na nie i słuchając ich zwierzeń – zobaczyć i odczuć swoją starość i upływ czasu.

Sztukę “Kobiety Bergmana po próbie”, pokazaną na zakończenie przeglądu Lato mostOFF po prostu trzeba było zobaczyć. Mnie zostaną w głowie słowa wypowiedziane przez Andrzeja Rozmusa, które mogą i chyba powinny stanowić motto Teatru Żelaznego (cytat z pamięci):

“Dobry teatr to trzy składniki: słowo, aktor i widz”.

Szkoda, że Lato mostOFF mamy już za sobą!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pl_PLPolish
%d bloggers like this: