
Mój drugi brzeg
Mój drugi brzeg – recenzje
Niewiele czasu minęło od oficjalnej premiery powieści Mój drugi brzeg, a doczekała się ona już kilku recenzji. O pierwszej z nich, autorstwa Justyny Karolak, pisałem już wcześniej.
W ostatnich dniach w sieci pojawiły się kolejne opinie Czytelników na temat mojej debiutanckiej powieści. Następne recenzje będę dodawał sukcesywnie, w miarę ich pojawiania się.
Poniżej krótkie cytaty i linki do stron, na których znajdziecie Państwo pełne teksty recenzji.
Wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom dziękuję, że zechcieliście podzielić się swoimi przemyśleniami i refleksjami ze mną i innymi miłośnikami słowa pisanego. A tych z Was, którzy, zachęceni recenzjami chcieliby przeczytać Mój drugi brzeg i wyrobić sobie własne zdanie na jej temat, zapraszam do księgarń stacjonarnych i internetowych. Ich lista jest m.in. na stronie Lubimy czytać.
Karolakowo
Muzyczyszyn idzie swoją – wyłącznie swoją, unikalną drogą literacką. Nie ogląda się przez ramię, nie cofa, nie zawstydza. „Mój drugi brzeg” to propozycja dla wszystkich fanów dobrej, zwartej, uczciwej obyczajówki. Autor podjął ryzykowny sposób tworzenia historii Jana, ale wybrnął z tego ryzyka mądrze, ponieważ był wyraźnie świadomy, czego jako pisarz oczekuje od samego siebie i od materii literackiej. Opisane perypetie, a przede wszystkim przemyślenia starszego pana nie przygnębiają, tylko wzmagają nastrój refleksyjny w nas samych – jestem pewna, że to świetna książka także dla ludzi młodych, a na pewno dla wszystkich tych, którzy w procesie smakowania powieści lubią doświadczać pierwszoosobowej, a więc pamiętnikarskiej perspektywy bohatera literackiego.
Brunetka czyta
Klimat znakomicie oddają kolejne pory roku. Odzwierciedleniem istotnych wydarzeń, które następują w tym nowym życiu Jana, są zmiany, jakie zachodzą w przyrodzie. A jednocześnie to następujące po sobie odrodzenie i przemijanie przeplatane jest wewnętrznym monologiem bohatera z osobami z przeszłości, z którymi niejako próbuje się rozliczyć.
Książka jest niezwykła. Napisana pięknym językiem, ciepła, miejscami smutna, ale na pewno poruszająca. Na pewno warto po nią sięgnąć, więc z całego serca polecam Państwa uwadze.
Czytaanna
Piękna powieść pełna emocji, która mnie bardzo zaskoczyła swoją prostotą a jakże wymowną, trafiającą w samo serce.
Bardzo polecam.
Tatiasza Aleksiej
„Mój drugi brzeg” to bardzo udany debiut literacki, który wciąga od pierwszych stron. Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem i ciekawością. Bardzo refleksyjna, spokojna opowieść. Stanowiąca jakby rozrachunek z życiem, które upłynęło jak mrugniecie okiem. W końcu przyszedł czas na podsumowanie…
Piękna opowieść przepełniona tęsknotą za tymi co odeszli. Samotnością, bezradnością, wspomnieniami. Dogłębny, bardzo przenikliwy obraz życia, które zbliża się do drugiego brzegu. Powieść, za którą dziękuję Wydawnictwu WasPos. Była to bardzo przejmująca i emocjonalna wędrówka ścieżkami życia Pana Jana. Był to spacer pełen ciekawych, chwilami deszczowych, burzowych i słonecznych widoków. Nie zabrakło w nim zapierającej dech w piersi, kolorowej tęczy. Polecam.
Strefa Booki
„Mój drugi brzeg” to opowiedziana prostymi słowami, wzruszająca historia o rozliczaniu się z przeszłością, złożonych stosunkach międzyludzkich, a ostatecznie o przygotowaniu się do przejścia na swój drugi brzeg. Kontakty bohatera z innymi ludźmi są środkiem do przedstawienia skomplikowanych relacji, nie tylko kobieta-mężczyzna, lecz także rodzic-dziecko, czy nawet małżonkowie-teściowie. Plusem jest lekki styl Autora i niezbyt duża objętość powieści.
Jeśli lubicie książki, które poruszają i wzruszają; które prostym opisem mogą wypełnić Wasze oczy łzami; które zostają w pamięci na dłużej i skłaniają nas do głębszych przemyśleń na temat nas samych, to jest to pozycja, którą musicie przeczytać.
Moja ocena to 8/10.
Link do całej recenzji oraz tutaj
Rozchełstana owca
Takie książki zawsze robią na mnie wrażenie. Myślę, że pisanie o tym ostatnim etapie naszego człowieczeństwa to dość trudny temat, bo w końcu większość z nas boi się tych ostatnich dni. Autor opowieść o Janie przedstawił nam w prosty, zwykły, a jakże dosadny sposób. Książka jest naprawdę ciepła, ale też miejscami trudna, więc nie dla każdego nadaje się jako lekkie czytadło. Ja jednak polecam każdemu kto lubi spokojne podróże na drugi brzeg ?
Monika Kruszyńska
„Mój drugi brzeg” to wzruszająca i przejmująca opowieść o życiu, o przemijaniu, życiowych porażkach, błędach. To prosta w formie (i nie jest to zarzut!), a niezwykle bogata w treść historia Jana. Jana, jakich wielu. Większość z nas pewnie pod koniec życia będzie analizować, wspominać, szukać przebaczenia. O ile prościej byłoby, gdybyśmy wiedzieli, co jest po drugiej stronie. Autor ma wizję drugiego brzegu i, muszę przyznać, niebywale mnie ona poruszyła. Dla mnie Jan jest symbolem, to postać uniwersalna. Każdy z nas kiedyś będzie Janem, człowiekiem, który właśnie przechodzi na drugi brzeg. Czy dane nam będzie wtedy wrócić myślami do najważniejszych chwil w mijającym życiu? Czy przejdziemy na drugi brzeg pogodzeni z sobą i z bliskimi? Czy będziemy kochać i będziemy kochani? Bardzo polecam lekturę tej powieści. Trudno uwierzyć, że to debiut.
Felicjada
„Mój drugi brzeg” jest jedną z piękniejszych powieści jakie czytałam. Tu nie ma wartkiej akcji, to nie jest sensacja, jednak fabuła jest tak skonstruowana, że nie można się od treści oderwać. Towarzyszymy bohaterowi w jego wspomnieniach, przemyśleniach związanych z przeszłością, w namiętnych relacjach z kobietami. Wątki wspomnień i wydarzenia teraźniejsze są umiejętne przeplecione. Są rozdziały, w których Jan rozlicza się z osobami ze swojej młodości. Powieść wzrusza, dociera do naszego jestestwa, porusza.
Jeśli lubicie książki nostalgiczne, spokojne, fantastycznie napisane to serdecznie Wam tę pozycję polecam. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to powieść wybitna. Ten debiut prozatorski pana Muzyczyszyna jest bardzo smacznym kąskiem literackim. Warto mieć tę książkę na swojej półce.
Ocena końcowa: 9/10
Głębia i Kobietą być
„Mój drugi brzeg” to powieść napisana precyzyjnym, a zarazem poetyckim językiem. Widać tu doświadczenie pióra poety, liczne malownicze obserwacje rzeczywistości. Narracja pierwszoosobowa, pamiętnikarska, sprawia, iż czytelnik czuje się bardzo blisko głównego bohatera, podąża jego myślami, przyjmuje jego spojrzenie na rzeczywistość. Sprawia jednak z drugiej strony, iż czytelnik wie tyle tylko, ile Jan Marczak chce o sobie wyjawić, bez wchodzenia w jego głowę i duszę z butami. Autor wprowadził interesujący językowy element w postaci mówionego języka śląskiego, którym posługuje się jeden z bohaterów książki, co dodaje jej smaku.
Najpiękniejszą cechą książki jest dla mnie jej nadzwyczajna zwyczajność. Autor nie postawił na triki, efekty specjalne, magiczne czy fantastyczne światy. Opowiada prostą historię mężczyzny, do wzruszenia normalnego, a jednocześnie swojego, własnego. Pochyla się nad życiem, relacjami, konsekwencjami wyborów, których dokonujemy. I przez sam ten fakt mówi czytelnikowi – to jest istotne, Twoje życie jest istotne i to w jaki sposób je przeżyjesz.
Bardzo polecam tę lekturę i refleksyjne pójście za wskazanymi w niej tropami. Każdego z nas w końcu czeka „nasz drugi brzeg”.
Link do całej recenzji oraz tutaj
Wanda Kędzielska
W dzieciństwie i wczesnej młodości część wakacji spędzałam na podbeskidzkiej wsi. Niemal codziennie chodziliśmy na stawy pod lasem.
Pod samym lasem stał samotny domek z drewnianych bali z małym ogródkiem pełnym malw i bratków. Koło domku zawsze krzątał się stareńki dla mnie wówczas człowiek. W spranej,roboczej bluzie układał pod dachem polana drew, naprawiał stary rower. Kiwał sobie głową, coś cichutko komentował…
W niedziele siedział na ławeczce pod zachodnią ścianą domku i z twarzą do słońca pykał fajeczkę. W jego twarzy był spokój i takie ciche zadowolenie…
Pamiętam każdą uśmiechniętą zmarszczkę jego twarzy…
W drugiej połowie mojego życia,znowu spotkałam takiego człowieka. To narrator książki „Mój drugi brzeg”.
Powolna opowieść o odchodzeniu. O pogodzeniu ze sobą. O wybaczeniu. Bez patosu, bez wielkich słów ale z wielką sympatią dla innych. To piękną książka…
Dzięki Januszu, że ją napisałeś…
Trzeba przystanąć. spojrzeć za siebie, bez bólu i złości. Z sympatią, zrozumieniem i wyrozumiałością.
Zaakceptować.
Wojownik istnienia
(…)„Mój Drugi Brzeg” jest książką bardzo ciekawą i refleksyjną. Ukierunkowana jest bardziej w stronę dojrzałego emocjonalnie czytelnika. Oczywiście pojawiają się drobne błędy, ale są one tak mało znaczące, że nie wymienię ich. Jest to powieść debiutancka Janusza Muzyczyszyna i jestem pod ogromnym wrażeniem jak świetnie mu ona wyszła. Czuć w książce pióro bardzo wykwintnego i mądrego człowieka. Jak najbardziej polecam sięgnąć po „Mój Drugi Brzeg” w przyszłości.
Międzyczas
…Powieść jest bardzo nostalgiczna, życiowa, choć niepozbawiona humoru. Z pewnością przedstawienie przeciwności, z jakimi musi się mierzyć starszy człowiek, uczy czytelnika empatii. Niewiele jest takich bohaterów we współczesnej literaturze.
Powieść bardzo mi się podobała. Jest napisana ciekawie, przystępnym językiem a przy tym bez błędów, co często bardzo mi przeszkadza w odbiorze, szczególnie jeśli chodzi o debiuty.
Dziękuję Zaczytanej Ewelce oraz autorowi za możliwość udziału w book tour z tą książką. Chętnie sięgnę również po inne tytuły pióra Janusza Muzyczyszyna.
Polecam!