Mój drugi brzeg i co dalej?
Uważni czytelnicy mojej twórczości pamiętają zapewne mój debiut prozatorski, powieść Mój drugi brzeg. To historia życia starszego pana Jana Marczaka, który zrządzeniem losu wylądował w domu opieki.
Jeśli ktoś nie zdążył jej jeszcze przeczytać, to informuję, że powieść jest do nabycia w większości księgarni stacjonarnych i internetowych. Kupcie, przeczytajcie. Jeśli się wahacie, to zerknijcie na opinie czytelników, opublikowane na portalu lubimyczytac.pl
Spieszę donieść, że powoli wykluwa się kontynuacja tej historii. Pamiętacie syna pana Jana, Damiana i jego świeżo poślubioną żonę, Majkę? To właśnie oni będą głównymi bohaterami nowej powieści. Manuskrypt jest na razie poddany recenzji, potem autoredakcja, autokorekta i poszukiwanie wydawcy. Czyli cały proces przekształcenia pliku tekstowego w wydrukowaną książkę trochę jeszcze potrwa.
Jeśli zainteresowała Was ta informacja, napiszcie w komentarzu, jak Waszym zdaniem powinny potoczyć się losy bohaterów, albo jak chcielibyście, by się potoczyły. Zobaczymy, na ile odgadniecie zamysł autora. A może ktoś podrzuci ciekawy wątek?
No i przy okazji ogłaszam konkurs:
Osoba, która odgadnie planowany tytuł nowej powieści, lub będzie najbliżej niego, otrzyma w nagrodę jej egzemplarz z symbolicznym numerem 1 i osobistą dedykacją autora.
Proszę tylko, aby publicznie nie komentowali Ci, którzy czytali wersję roboczą.
Na Wasze komentarze czekam do końca kwietnia tego roku. Wpisujcie je pod tym postem.
PS. Jeśli czyjaś propozycja tytułu mnie zachwyci, to niewykluczone, że zmienię pierwotny zamiar.
Wykorzystałem darmowy obraz autorstwa Tumisu z portalu Pixabay.
Polish