wrzesień 24, 2023
Ty
Poniżej mój wiersz z niedawno wydanego tomiku “Dziewczyny, kobiety, czas”.
papier2

Ty

 

W świetle lampy Twoje ciało

 

lśniło jak bryłka bursztynu,

 

Twoje włosy pachniały morzem

 

skóra była słona od potu.

  

Czekałem na Ciebie tak długo,

 

a przyszłaś znikąd, nieoczekiwanie,

 

i choć śniłem o Tobie latami,

 

nie wierzyłem, że przyjdziesz.

  

Rano, gdy się obudziłem,

 

poczułem obok siebie

 

zimną, zmiętą poduszkę

 

i puste miejsce.

 

  

Niemożliwe, że to był sen,

 

przecież został mi w ustach

 

smak Twoich warg,

 

ręce pamiętają Twoje ciało.

 

Wróć, proszę…

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pl_PLPolish
%d bloggers like this: