Moje widzenie tego, co się obecnie dzieje w KODzie i wokół niego z pozycji szeregowego członka wynika z kilku podstawowych faktów:
- Dotychczasowy zarząd potrzebował pół roku aby wreszcie skutecznie dokonać w KRS rejestracji zmian w statucie. Winowajca znalazł się dopiero po burzy na FB.
- Tenże zarząd od początku wiedział o fakturach wystawionych przez firmę Mateusza Kijowskiego i nie słyszeliśmy jako szeregowi członkowie o tym nic. Dopiero tuż przed wyborami regionalnymi i zjazdem krajowym nagle zaczyna się wyciąganie trupów z szafy. Niestety ale ci, którzy te trupy wyciągają też są winni! Jak się czujecie dzisiaj mówiąc, że straciliście zaufanie do Mateusza wy, którzy jeszcze niedawno – wiedząc o tych nieszczęsnych fakturach krzyczeliście na spotkaniach chórem „Mateusz, Mateusz!”.
- Po 14 miesiącach od powstania ruchu i 9 miesięcach po rejestracji Stowarzyszenia w dalszym ciągu nie są utworzone grupy lokalne, czyli najmniejsze i najprężniej w sumie działające jednostki organizacyjne. A masowość ruchu z natury rzeczy musi być oparta na małych, licznych grupach.
- Nowo powstające zarządy regionów tworzą dziwne funkcje Administratorów Regionalnych, których zadaniem będzie de facto cenzura tych wszystkich grup na FB, mających w nazwie słowa „Komitet Obrony Demokracji”. Takie działania niewątpliwie z demokracją nie mają nic wspólnego. Potrzebna jest raczej funkcja rzecznika prasowego regionu, który dbał będzie jedynie o treści publikowane na oficjalnej stronie www regionu. I tylko tam!! Grupy i strony tworzone na FB przez różne osoby i podmioty podlegają regułom ich twórców i oni odpowiadają za to co jest tam publikowane. Poza tym każdy może zarówno blokować jak i zgłaszać trolli, więc żaden supercenzor nie jest tu potrzebny. Pomijam już fakt, że nikt nie jest w stanie zmusić założyciela grupy do tego, żeby podzielił się funkcją administratora z kimkolwiek. Nie można traktować FB jako podstawowego narzędzia komunikacji z członkami jakiejkolwiek organizacji. Oficjalne dokumenty, artykuły, itd. mają się ukazywać na stronie www a na FB co najwyżej link do nich.
- Obserwując wyniki wyborów w poszczególnych regionach widzę, że wyborców zadowala raczej zachowanie status quo – chyba tylko dla świętego spokoju.
Reasumując – pozostaję w dalszym ciągu członkiem KOD, bo jeszcze wierzę, że ten ruch ma szansę stać się ruchem autentycznym, społecznym i masowym a nie zamrożoną strukturą kadrową. Apeluję równocześnie do wszystkich delegatów na zjazd krajowy aby wybierając nowe władze KOD postawili na nowych ludzi, którzy nie byli umoczeni w dotychczasowe gierki ani przysłowiowe walki buldogów pod dywanem.
Zaś czytelnikom, którzy nie zgadzają się z moimi poglądami polecam film „Ucieczka z kina Wolność” i powieść „Rok 1984” George’a Orwella.
Powyższy tekst w nieco krótszej formie opublikowany został również na oficjalnych grupach SKOD i KOD_ŚLĄSKIE.
Komentarze na blogu jak zwykle mile widziane!