Na początek trochę historii.
Dnia 23.04.2014 r. Sąd Rejonowy w Opolu na posiedzeniu niejawnym wydał wyrok w sprawie Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Argumenty użyte w wyroku są w zasadzie wierną kopią „argumentów” wymienionych w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 05.12.2013 w tej samej sprawie. Pierwszy dokument można zobaczyć tutaj a drugi tutaj.
Znęcać się nad tymi dokumentami nie będę, zrobili to inni, mądrzejsi ode mnie (przykład tutaj).
Na jedną jednak rzecz zwrócę uwagę: otóż Sąd Najwyższy dopatrzył się w statucie SONŚ zapisów, których tam nie ma i nigdy nie było. Nie śmiem w związku z tym nawet podejrzewać, że autorzy tego „uzasadnienia wyroku” nie przeczytali statutu, ale może po prostu nie zrozumieli tego, co tam jest napisane? Tak czy owak sprawa wróciła w dół do Sądu Rejonowego w Opolu, który nakazał wprowadzenie określonych zmian do statutu pod rygorem wykreślenia stowarzyszenia z rejestru KRS.
Na czym zatem polega tytułowa schizofrenia? Otóż w październiku bieżącego roku (2014) miały miejsce dwa istotne dla sprawy wydarzenia:
- Sejm rozpatrzył w pierwszym czytaniu obywatelski projekt ustawy zmierzającej do uznania śląskiej mniejszości etnicznej i śląskiego jako języka regionalnego. Projekt skierowany został przez Sejm do podkomisji.
- Opublikowany został kolejny Rocznik Demograficzny GUS za 2014 rok.
Poniżej trochę cytatów z tego dokumentu. Jak co roku zawiera szereg szczegółowych informacji. Skupię się tylko na Dziale I “STAN I STRUKTURA LUDNOŚCI”.
Zawiera on tabele z wieloma informacjami dotyczącymi ludności zamieszkującej terytorium RP. Dla lepszego zrozumienia informacji statystycznych na początku działu zamieszczone zostały definicje pewnych istotnych pojęć. I tak, na stronie 71 czytamy (podkreślenia i teksty kursywą moje):
“16. Narodowość — przynależność narodowa lub etniczna — jest deklaratywną, opartą na subiektywnym odczuciu, indywidualną cechą każdego człowieka, wyrażającą jego związek emocjonalny, kulturowy lub wynikający z pochodzenia rodziców, z określonym narodem lub wspólnotą etniczną. W spisie ludności w 2011 r. umożliwiono mieszkańcom Polski wyrażanie złożonych tożsamości narodowo–etnicznych.
17. Język używany w kontaktach domowych — język używany na co dzień w domu, odnoszący się do języka mówionego, który używany jest w kontaktach rodzinnych. W spisie ludności w 2011 r. umożliwiono mieszkańcom Polski wskazanie dwóch nazw języków niepolskich, niezależnie od tego, czy były one używane z językiem polskim czy też wyłącznie.”
Na stronie 189 czytamy:
TABL. 41. LUDNOŚĆ WEDŁUG RODZAJU I KOLEJNOŚCI IDENTYFIKACJI
NARODOWO-ETNICZNYCH W 2011 R.
Rubryka: IDENTYFIKACJA NARODOWO-ETNICZNA [w tys.]
śląska – jako pierwsza: 436, w tym jako jedyna: 376, jako druga: 411, Razem: 847, w tym razem z polską: 431
Z kolei na stronie 191 znajdujemy takie dane:
TABL. 44. LUDNOŚĆ WEDŁUG JĘZYKA UŻYWANEGO W DOMU W 2011 R.
Rubryka: JĘZYK UŻYWANY W DOMU [w tys.]
(Uwaga: w tabeli nie użyto w stosunku do śląskiego określenia “gwara” tylko “język”)
śląski – Razem: 529,4, w tym mężczyźni: 268,0, kobiety: 261,4
miasta: 311,7, wieś: 217,6
Warto zwrócić uwagę, że po raz kolejny GUS opublikował te same dane, a więc nie jest to przypadek, pomyłka czy niedopatrzenie.
Można powiedzieć, co tam GUS, sądy wiedzą lepiej. Pomijając jednak fakt, że ocenianie tego, czy istnieje lub nie jakiś naród, nie leży w gestii władzy sądowniczej, to zwracam uwagę na inny istotny fakt. Otóż USTAWA z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej stanowi, m.in. że:
„Art. 9.
Przeprowadzenie spisu powszechnego, w którym nakłada się obowiązek udzielania informacji na osoby fizyczne, wymaga odrębnej ustawy.
Art. 23.
Centralnym organem administracji rządowej właściwym w sprawach statystyki jest Prezes Głównego Urzędu Statystycznego wykonujący swoje zadania przy pomocy służb statystyki publicznej.
Nadzór nad Prezesem Głównego Urzędu Statystycznego sprawuje Prezes Rady Ministrów.
Art. 24.
Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego powołuje Prezes Rady Ministrów spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru.”
Z powyższych zapisów ustawowych wynika zatem co następuje:
1. To Sejm RP był łaskaw uchwalić w 2010 roku, w takim a nie innym brzmieniu, ustawę o przeprowadzeniu spisu powszechnego, pozwalającego na deklarowanie m. in. narodowości śląskiej i języka śląskiego. Łatwo sprawdzić kto głosował „za”.
2. To Prezes Rady Ministrów jako organ zwierzchni sprawuje nadzór nad działalnością organu administracji centralnej jakim jest GUS.
Czas na wnioski.
Jeśli nasi adwersarze w sądach i prokuraturach różnych szczebli twierdzą, że coś takiego jak „narodowość śląska” i „język śląski” nie istnieje, to z przyjemnością obserwował będę (i myślę, że nie tylko ja) rozprawę przeciwko Prezesowi Głównego Urzędu Statystycznego o fałszowanie danych statystycznych, przekroczenie uprawnień i co tam jeszcze kto chce. W kolejnym kroku nasi parlamentarzyści będą musieli przyznać publicznie, że głosowali za czymś, z czym się nie zapoznali, no a Prezes RM wyrzuci z roboty szefa GUS.
Ostatni wniosek nie ma już związku z SONŚ, albowiem wbrew temu co pisze SN w swoim uzasadnieniu wyroku z grudnia ub.r., nasze stowarzyszenie nigdy w swoich celach nie miało i nie ma dążeń do autonomii. Skoro jednak sąd uczepił się tej sprawy, to pragnę przypomnieć, że Art. 44 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 15.07.1920 r. zawierającej Statut Organiczny województwa śląskiego brzmi: „Ustawa, zmieniająca niniejszą ustawę konstytucyjną, a ograniczająca prawa ustawodawstwa lub samorządu śląskiego (artykuły l, 4 do 12, 13 do 33, 36 do 42 i 44), wymagać będzie zgody Sejmu Śląskiego”. Autonomia województwa śląskiego zniesiona została w 1945 r. dekretem Bieruta, a więc nie zostały dochowane warunki wymienione powyżej, czyli dekret nie powinien mieć mocy prawnej. Skoro Rzeczpospolita Polska chce być nazywana państwem prawa, i skoro chce zachowywać ciągłość prawną, to uprzejmie informuję i posłów i Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny o powyższej nieprawidłowości.
Z dużym zaciekawieniem obserwował będę dalszy bieg wydarzeń.