Znamienite kobiety w dziejach Śląska – relacja ze spotkania
Trzeci sezon spotkań w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rudzie Śląskiej rozpoczęliśmy w dniu 14.09.2017 r. niezwykle interesującą opowieścią pana Jerzego Ciurloka. Nasz gość w ciekawy, dowcipny, a co najważniejsze przystępny sposób przybliżył słuchaczom postaci kobiet urodzonych i działających na Śląsku na przestrzeni wieków, które swoją działalnością, twórczością czy też osiągnięciami naukowymi wpisały się na trwałe w historię regionu, Europy ale i świata.
Swój wykład Jerzy Ciurlok rozpoczął od przypomnienia pierwszego chyba w historii „feministy” – Peregryna z Raciborza, zwanego też Peregrynem z Opola, który w swoich kazaniach – szanowanych i rozpowszechnianych po całej Europie – podkreślał i doceniał ważną pozycję kobiety w rodzinie i społeczeństwie.
W dalszej części usłyszeliśmy wiele ciekawych informacji m.in. o nieznanych nam dziś śląskich poetkach epoki baroku, które w tamtych czasach były bardzo cenione przez im współczesnych.
Najwięcej uwagi nasz gość poświęcił dwóm paniom – światowej sławy uczonym. Pierwsza to Maria Kunic (Kunitz) XVII-wieczna astronom, znana w całej Europie (z wyjątkiem Polski niestety!) między innymi z tego, że skorygowała tablice Keplera. Jej prace drukowane były w znanych europejskich drukarniach. Heweliusz w listach, które do niej pisał, zwracał się do niej per „najuczeńsza Mario Kunic”. To chyba najlepszy dowód jej znaczącego miejsca w historii astronomii.
Druga, to Maria Goeppert-Mayer, urodzona w Katowicach, która była drugą po Marii Skłodowskiej-Curie i jak dotąd ostatnią kobietą, która dostała Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki.
Jak zwykle oprócz wielu szczegółowych informacji o omawianych postaciach, Jerzy Ciurlok uraczył nas szeregiem smakowitych i ciekawych dygresji dotyczących dziejów naszego regionu.
W trakcie spotkania wręczyliśmy dyrektorowi MBP, panu Krystianowi Gałuszce, w imieniu Zarządu Stowarzyszenia Pro Loquela Silesiana pamiątkowy album, w podziękowaniu za jego wkład w rozwój i promowanie sztuki i literatury na Śląsku.
Z radością obserwowałem zapełnioną słuchaczami salę galerii KREKOT. Pomimo tego, że prelekcja trwała półtorej godziny nikomu nie spieszyło się do wyjścia, a rozmowy kuluarowe trwały jeszcze długo po zakończeniu spotkania.
Poniżej kilka zdjęć z tego wydarzenia.